20 września 2012 roku w Zwierzyńcu rozpoczął się projekt „Power in Nature” czyli „Moc w naturze” jest to polsko-słowacka wymiana młodzieży, realizowana przez naszą fundację jak i organizację TriK ze Słowacji. W projekcie z założenia uczestniczyć miało 18 uczestników dziewięcioro z polski i dziewięcioro ze Słowacji, jak się później okazało los płatał nam figle. Uczestnikami wymiany są osoby w wieku 18-25lat. Tematyką poruszaną podczas jedenastu wspólnych dni jest ekologia oraz edukacja poprzez sport i zajęcia na powietrzu. Głównym celem projektu jest wzrost wiedzy uczestników z zakresu najważniejszych wyzwań ekologicznych współczesnego świata oraz zachowań i umiejętności proekologicznych. Pragniemy także poprzez projekt promować aktywny i zdrowy styl życia w zgodzie z naturą oraz ukazać powiązania między wyzwaniami ekologicznymi a zdrowym i aktywnym stylem życia. Wspólne działania pozwolą nam rozwijać nić wzajemnego zrozumienia pomiędzy polskimi i słowackimi uczestnikami, a także zbudować trwałe partnerstwa. W programie również liczne warsztaty, zajęcia na świeżym powietrzu i mnóstwo okazji do poznania kultury naszego sąsiada z za południowej granicy. Projekt Power in Nature jest to Akcja 1.1 programu Młodzież w Działaniu, i dzięki niemu współfinansowana.
Każdy z uczestników codziennie dzielił się z grupą swoimi odczuciami, rzeczami i działaniami, które go zafascynowały. Poniżej kilka loso wybranych relacji z wymiany.
Przyjazd
Był to bardzo emocjonujący dzień zarówno związany z przyjazdem grupy słowackiej jak i polskiej, wszyscy uczestnicy długo czekali by poznać osoby z którymi dotychczas wymieniali się mailami, oraz w pocie czoła i przy dużej dawce zapału tworzyli szkic projektu. Godziną 0 projektu okazała się godzina 18:30, czyli zbiórka, najlepszym rozwiązaniem był dworzec PKP w Lublinie, skąd zabierał nas bus do miejsca "całego zamieszania" czyli Zwierzyńca. Już w busie zaczęła się integracja rozmowy o podróży słowaków do Lublina, a było o czym opowiadać nasi partnerzy podróżowali do nas, aż 20godzin :). Na szczęście bus z Lublina do Zwierzyńca jechał tylko 1,5 godziny.Już o 20:40 wszyscy powoli aczkolwiek z wielkimi emocjami poszukiwaliśmy własnych pokoi w ośrodku Relaks, bardzo miły ośrodek, ładne pokoje..... ale najważniejsi są ludzie, czyli my także zaraz po kolacji rozpoczeliśmy zajęcia integracyjne czyli "poznajmy się i bawmy się dobrze". Zabawa była przednia Słowacy prezentowali swoje sposoby na poznanie się, my także nie zaniżalismy poziomu i tak po powtarzaniu imion, zabawie w dyrygenta, wspólnych rozmowach, zabawie z krzesłami i wielu wielu innym znaliśmy imiona prawie wszystkich :)
Niedziela
Niedzielny poranek zaczęliśmy od przepysznego śniadania które przygotowały gospodynie. Część osób musiała szybko uwinąć się z jedzeniem gdyż o 9:30 była wyznaczona zbiórka na mszę świętą o godzinie dziesiątej w lokalnym kościele. Po kościele Lenka nauczyła nas tańczyć taniec Belgijski. A następnie po tej krótkiej rozgrzewce doszlifowaliśmy poszczególne części projektów który mamy zamiar zrobić w piątek z miejscową młodzieżą. Po kolejnym pysznym posiłku przygotowanym przez nasze gospodynie podzieliliśmy się na dwie polsko – słowackie grupy robocze. Pierwsza grupa ma za zadanie stworzyć reklamę związaną z ekologią, natomiast druga grupa musi przygotować grę polową związaną z ekologią. Wieczorem po kolacji wszyscy zaczęliśmy się integrować, cześć osób robiła koszulki, inni rozmawiali a jeszcze inni bawili się w karaoke.
Zabawa i rozmowy trwały do białego rana:)
Pierwsza noc razem za nami
Dzisiejszy dzień był pierwszym pełnym dniem projektu. Po śniadaniu odbyła się zabawa, która miała na celu pomóc nam bliżej się poznać. Każdy z uczestników pokazywał na mapie Polski lub Słowacji gdzie mieszka oraz musiał odpowiedzieć na pytania: co lubię i co mam. Po zabawie przeszliśmy do pracy. Uczestnicy zebrali się, by omówić jakie zasady wzajemnego przebywania ze sobą będą obowiązywać podczas całego spotkania. Uczestnicy zostali podzieleni na cztery grupy, w których mogli powiedzieć, które z nich są dla nich najważniejsze. Następnie grupy przedstawiały to, o czym rozmawiały i wszyscy uczestnicy mogli to ocenić: czy owa reguła jest rzeczywiście ważna? Zebrano efekty pracy wszystkich grup i zasady, które oceniono jako najważniejsze zostały zapisane na kartonie i powieszone w widocznym miejscu na drzwiach. Były to między innymi reguły dotyczące późnego kładzenia się spać, bycie uprzejmym wobec innych, nie przerywania osobie, która się wypowiada itp.
Po obiedzie i chwili wolnego czasu cała grupa zebrała się na dworze. Tam uczestnicy znowu zostali podzieleni na grupy po 4 osoby, by zagrać w grę o państwach dążących do rozwoju. Każdy uczestnik był innym rodzajem państwa: albo mocno zaawansowanym w technologiach (ale za to też najbardziej zanieczyszczającym środowisko) albo słabo prosperującym krajem, który bardzo słabo się rozwija i jest wykorzystywany przez bogatsze kraje.
Oczywiście w międzyczasie cała grupa Polaków i Słowaków uczestniczy w zabawach, które mają ich jeszcze bardziej do siebie zbliżyć i dać szansę lepszego poznania się.
Następnie wszyscy uczestnicy mogli podzielić się wrażeniami z gry. Pojawiła się dyskusja, które z państw na świecie są najbardziej ekspansywne i które wykorzystują inne kraje, by móc się rozwijać. Po dyskusji przeszliśmy do prezentacji, które zostały przygotowane wcześniej przez uczestników z Polski i Słowacji. Polacy mówili o zagrożeniach dla środowiska na całym globie, na co teraz trzeba szczególnie zwracać uwagę i jaki temat jest najważniejszy dla międzynarodowych organizacji ekologicznych. Pojawiło się również pojęcie „ekologicznego śladu”, czyli ile każdy człowiek zostawia po sobie pozostałości na ziemi w ciągu całego swojego życia. Mogą to być śmieci, spaliny itp. Każdy z uczestników dostał ankietę, w której po odpowiedzi na pytania mógł zobaczyć, ile hektarów na ziemi zajmuje jego „ecological footprint”. Słowacy natomiast w swojej prezentacji omawiali przykłady ekologicznego wykorzystania śmieci w ich państwie, m.in. powstają budynki ze starych skrzynek po piwie i glinie. Mówili o organizacjach ekologicznych, a także podali ciekawy przykład zespołu muzycznego, który swoje instrumenty robi ze śmieci, np. łopaty lub spłuczki do toalety.
Ostatnim punktem dnia było ognisko. Uczestnicy postanowili urządzić nieoficjalne karaoke, gdzie Polacy i Słowacy śpiewają swoje najbardziej znane piosenki.
Milionerzy
Dzisiejszy dzień zaczęliśmy od pysznego śniadania złożonego z kanapek i jajecznicy. Następnie zaczęliśmy poranne zajęcia na podwórku obok naszego domu. Porządnie się zmęczyliśmy i nałapaliśmy świeżego powietrza. Sporządziliśmy ecodekalogi. Na zajęciach dzieliliśmy się pomysłami na bycie eco w domu, w pracy, w podróży. Jak sami możemy być eco, co możemy zmienić by nie niszczyć środowiska.
Przed obiadem wyruszyliśmy w stronę miasta. Weszliśmy na teren Roztoczańskiego Parku Narodowego. Osobiście byłem zaskoczony pięknymi krajobrazami, stawami z klimatycznymi wysepkami, bardzo ładnie utrzymanymi drewnianymi domami.
Miło nas zaskoczyło że podczas naszej wycieczki trafiliśmy na ślub w kościółku na wodzie. Po powrocie zjedliśmy bardzo dobry obiad i napisaliśmy projekt na własne pomysły spędzenia czasu. Było sporo pomysłów szczególnie w rubryce sports i fashion.
Dzień skończyliśmy nadzwyczajnie - słowackim wieczorkiem. Nasi koledzy i koleżanki ze Słowacji przygotowali z naszą pomocą ciekawe i smaczne potrawy. Nie obyło się bez toastów i śmiesznych sytuacji :).
Słowacki wieczór skończyliśmy zabawą Milionerzy gdzie wygraną były kapelusze i tradycyjny taniec :).
W teren
Dzień piąty rozpoczął się typowo, a więc śniadaniem o godzinie 9.00. O godzinie o godzinie 10 uczestnicy projektu podzielili się na 4 grupy, których zadaniem miało być współuczestniczenie w grze terenowej przygotowanej wcześniej przez twórców projektu.
Gra terenowa składała się z kilku części. Pierwszą z nich było odnalezienie wyszczególnionych zabytków oraz pomników na terenie Zwierzyńca oraz upamiętnienie znalezisk poprzez wykonanie fotografii grupowych. Następnym etapem gry było odnalezienie ‘Eko Stawów’ leżących nieopodal Zwierzyńca. W tym przypadku uczestnicy zabawy dla utrudnienie musieli posługiwać się nieaktualnym mapami terenowymi Zwierzyńca i okolic. Ostatnim etapem gry terenowej było wykonanie 2 zdjęć z ‘Eko Stawami’ w tle. Jedno z nich miało przedstawiać słonia, zaś drugie nogi wszystkich członków grupy. Wszystkie grupy wywiązały się ze swoich zadań bezbłędnie. Jedna z grup (Ewelina, Lenka, Basia, Michal i Wojtek) otrzymała dodatkowe zadanie jakim było odwiedzenie miejscowych szkół w celu poinformowanie dyrektorów, pedagogów i nauczycieli o zaplanowanym na nadchodzący piątek spotkaniu z miejscową młodzieżą. Propozycja została przyjęta ciepło, w szczególności przez władze szkolne gimnazjum w Zwierzyńcu.
Kolejnym punktem dnia był obiad o godzinie 14, po którym rozpoczeły się 2 warszaty ekologiczne. Pierwsze nich dotyczył przygotowania i produkcji ‘bomb kąpielowych’. Wszyscy uczestnicy projektu mieli możliwość nauczenia się procesu ich produkcji oraz spróbowania kilku wariacji na ich temat. Drugi z warszatów dotyczył tworzenia porfeli z wykorzystaniem zurzytych kartonów po napojach, zwanych ‘Tetra-packami. W tym przypadku każdy z uczestników wymiany miał możliwość wykonania jednej ozdoby dla siebie.
Dla większości uczestników projektu dzień zakończył się niedługo po kolacji, w związku z odczuwanym zmęczeniem będącym konsekwencją odbytych wcześniej gier terenowych.
Co dwie grupy to nie jedna
Po śniadaniu podzieliliśmy się na dwie grupy i zaczęliśmy pracę nad grą terenową i spotem filmowym. Należałam do grupy, w której ustalaliśmy zasady gry, w tym celu wybraliśmy się nad rzekę. W miłej atmosferze szybko dopracowaliśmy projekt. Wróciliśmy na pyszny obiad, po czym braliśmy udział w warsztatach tworzenia papieru czerpanego, które poprowadziła Ewelina. Uczyliśmy się również robić portfele z kartonów po sokach owocowych. Wszyscy świetnie się bawiliśmy. Po kolacji grupa która pracowała nad spotem trudziła się przy malowaniu twarzy i tworzeniu przebrań, następnie wszystko zostało uwiecznione na kamerze. Wieczorem po wyczerpującym dniu oglądaliśmy filmy. Dla równowagi ,jeden polski i jeden słowacki.
Wesele
Dzisiejszego dnia w ośrodku „Relaks” działo się bardzo dużo. Po śniadaniu obie grupy siadły do pracy przy swoich zadaniach. Grupa filmowa wybrała te części, które zostały dobrze nagrane poprzedniego wieczoru i zaczęli składać je w video psot. Druga grupa przygotowała karty do gry i dopracowała do końca zasady jej działania.
Po obiedzie zaczęliśmy już wszyscy razem przygotowania do piątkowego eventu. Na początku napisaliśmy scenariusz i podzieliliśmy teren, na którym spotkamy się w piątek, na trzy części: część sportową, część przeznaczoną na gry i zabawy oraz część, na której odbędą się warsztaty. Później grupa słowacka poszła rozwieszać plakaty w różnych miejscach Zwierzyńca, a Polacy zaczęli przygotowania do polskiego wieczorku. Przygotowaliśmy polskie wesele. Stoły nakryte były bardzo tradycyjnie. Wszystko to było niespodzianką. Nasza pani młoda (Lenka) została wrobiona w swoją rolę ale nie miała nic przeciwko temu, żeby zostać żoną Wojtka. Na parę młodą pod domem czekała brama (Słowacy nie chcieli oddać swojej koleżanki za nic i długo się targowali). Było przywitanie chlebem i solą oraz tłuczenie kieliszków. Zaczęło się: sto lat, później żurek, pierwszy taniec i wszyscy zaczęli tańczyć. Tańce, śpiewy, radość, o północy oczepiny i tak wesele trwało do rana. Każdy był zadowolony.
Projekt realizowany jest przy wsparciu finansowym Komisji Europejskiej
w ramach programu "Młodzież w działaniu", Komisja Europejska
nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczone na stronie.